Ligoń Stanisław: Różnice pomiędzy wersjami

Z e-ncyklopedia
(Utworzył nową stronę „==Stanisław Ligoń, artysta-malarz, społecznik (1879-1954)== Urodził się 27 lipca 1879 roku w Królewskiej Hucie (obecnie Chorzów). Pochodził z bardzo zasłużon…”)
 
Linia 2: Linia 2:


Urodził się 27 lipca 1879 roku w Królewskiej Hucie (obecnie Chorzów). Pochodził z bardzo zasłużonej dla Śląska rodziny. Był synem Jana Ligonia, kopalnianego maszynisty oraz Teresy z Podstawów. Jan Ligoń był znany z intensywnej działalności społecznej, kulturalnej oraz narodowej. Dziadek Stanisława, Juliusz Ligoń był zaś jednym z najbardziej znanych poetów propagujących polskość na ziemiach śląskich.
Urodził się 27 lipca 1879 roku w Królewskiej Hucie (obecnie Chorzów). Pochodził z bardzo zasłużonej dla Śląska rodziny. Był synem Jana Ligonia, kopalnianego maszynisty oraz Teresy z Podstawów. Jan Ligoń był znany z intensywnej działalności społecznej, kulturalnej oraz narodowej. Dziadek Stanisława, Juliusz Ligoń był zaś jednym z najbardziej znanych poetów propagujących polskość na ziemiach śląskich.


Stanisław Ligoń ukończył szkołę powszechną w Bytomiu. Niedługo po tym, podjął pracę w księgarni, gdzie został gońcem. W międzyczasie uczęszczał na zajęcia z malarstwa, w kierunku którego żywił od dawna wielkie zainteresowanie. Terminował w zakładzie bytomskiego mistrza Zygmunta Majchrzakowskiego. Z nauką malarstwa wiążą się kolejne miejsca edukacji Stanisława- zakład Szpetkowskiego w Poznaniu, szkoły artystyczne w Krakowie i Berlinie. W stolicy Niemiec spędził trzy lata, które zaowocowały wykształceniem warsztatu, zawiązaniem kontaktów z ważnymi osobistościami i małżenstwem z Wandą Geelhaar, córką duńskiego, zamożnego posiadacza ziemskiego. Stanisław i Wanda wkrótce opuścili Berlin z zamiarem osiedlenia się na Śląsku. Zamieszkali w Bytomiu, gdzie młody Ligoń pracował jako ilustrator dla kilku wydawnictw i prowadził ożywioną działalność społeczno-kulturalną (organizowanie chórów przy amatorskich zespołach teatralnych, reżyserowanie inscenizacji teatralnych i projektowanie scenografii).
Stanisław Ligoń ukończył szkołę powszechną w Bytomiu. Niedługo po tym, podjął pracę w księgarni, gdzie został gońcem. W międzyczasie uczęszczał na zajęcia z malarstwa, w kierunku którego żywił od dawna wielkie zainteresowanie. Terminował w zakładzie bytomskiego mistrza Zygmunta Majchrzakowskiego. Z nauką malarstwa wiążą się kolejne miejsca edukacji Stanisława- zakład Szpetkowskiego w Poznaniu, szkoły artystyczne w Krakowie i Berlinie. W stolicy Niemiec spędził trzy lata, które zaowocowały wykształceniem warsztatu, zawiązaniem kontaktów z ważnymi osobistościami i małżenstwem z Wandą Geelhaar, córką duńskiego, zamożnego posiadacza ziemskiego. Stanisław i Wanda wkrótce opuścili Berlin z zamiarem osiedlenia się na Śląsku. Zamieszkali w Bytomiu, gdzie młody Ligoń pracował jako ilustrator dla kilku wydawnictw i prowadził ożywioną działalność społeczno-kulturalną (organizowanie chórów przy amatorskich zespołach teatralnych, reżyserowanie inscenizacji teatralnych i projektowanie scenografii).


Niedługo potem Ligoniowie przeprowadzili się do Mikołowa, gdzie Stanisław podjął pracę jako grafik w wydawnictwie [[Miarka Karol|Karola Miarki]]. W Mikołowie rozwijał również swoją działalnośc na gruncie oświaty i kultury.
Niedługo potem Ligoniowie przeprowadzili się do Mikołowa, gdzie Stanisław podjął pracę jako grafik w wydawnictwie [[Miarka Karol|Karola Miarki]]. W Mikołowie rozwijał również swoją działalnośc na gruncie oświaty i kultury.
Linia 17: Linia 15:


Po zakończeniu wojny Ligoniowie przenieśli się do Częstochowy, a Stanisław podjął się pracy w Polskim Komisariacie Plebiscytowym w Bytomiu. Został także współredaktorem czasopisma satyrycznego"Kocynder", na łamach którego publikował niezliczone ilości rycin i karykatur pod pseudonimem "Karlik". Celując trafną anegdotą, o często antypruskiej wymowie, szybko został znienawidzony i ścigany przez górośląskich Niemców.
Po zakończeniu wojny Ligoniowie przenieśli się do Częstochowy, a Stanisław podjął się pracy w Polskim Komisariacie Plebiscytowym w Bytomiu. Został także współredaktorem czasopisma satyrycznego"Kocynder", na łamach którego publikował niezliczone ilości rycin i karykatur pod pseudonimem "Karlik". Celując trafną anegdotą, o często antypruskiej wymowie, szybko został znienawidzony i ścigany przez górośląskich Niemców.
Stanisław Ligoń był autorem graficznego projektu uroczystego "Aktu pamiątkowego połączenia Górnego Śląska z Rzeczpospolitą", który został podpisany przez najważniejszych ówcześnie polityków 16 lipca 1922.
Stanisław Ligoń był autorem graficznego projektu uroczystego "Aktu pamiątkowego połączenia Górnego Śląska z Rzeczpospolitą", który został podpisany przez najważniejszych ówcześnie polityków 16 lipca 1922.


Po gorącym okresie wojny i powstań, gdy życie na Śląsku powoli powracało do normalnego rytmu, Stanisław sprowadził rodzinę z Częstochowy a sam został nauczycielem rysunku w katowickim gimnazjum im. Adama Mickiewicza. Współpracował także z teatrem, tworząc kostiumy i dekoracje do wielu przedstawień.
Po gorącym okresie wojny i powstań, gdy życie na Śląsku powoli powracało do normalnego rytmu, Stanisław sprowadził rodzinę z Częstochowy a sam został nauczycielem rysunku w katowickim gimnazjum im. Adama Mickiewicza. Współpracował także z teatrem, tworząc kostiumy i dekoracje do wielu przedstawień.
 
W latach 1929-1934 szefował powołanej przez siebie Sekcji Teatrów Ludowych. Swtorzył wówczas bibliotekę i magazyn kostiumów teatralnych, pomagał także wszelkim amatorskim grupom teatralnym z terenu Górnego Śląska. Kierowana przez niego sekcja powołała także do życia teatr lalkowy, który cieszył się sporym zainteresowaniem.  
W latach 1929-1934 szefował powołanej przez siebie Sekcji Teatrów Ludowych. Swtorzył wówczas bibliotekę i magazyn kostiumów teatralnych, pomagał także wszelkim amatorskim grupom teatralnym z terenu Górnego Śląska. Kierowana przez niego sekcja powołała także do życia teatr lalkowy, który cieszył się sporym zaiteresowaniem.  
 
Z okresu międzywojnia pochodzi wiele jego prac- "Obrona hotelu Lomnitz", "Bitwa na Górze św. Anny", polichromie "Motywy śląskie" w auli gimnazjum im. Adama Mickiewicza, oraz w kościele św. Barbary w Chorzowie. Po 1923 roku prezentował swe prace na wielu wystawach, gdzie spotykały się z wielkim uznaniem.
Z okresu międzywojnia pochodzi wiele jego prac- "Obrona hotelu Lomnitz", "Bitwa na Górze św. Anny", polichromie "Motywy śląskie" w auli gimnazjum im. Adama Mickiewicza, oraz w kościele św. Barbary w Chorzowie. Po 1923 roku prezentował swe prace na wielu wystawach, gdzie spotykały się z wielkim uznaniem.


W 1934 został po kilkuletniej współpracy, dyrektorem katowickiej Rozgłośni Polskiego Radia. Prowadził stałą audycję "Bery i bojki"- w której opowiadał krótkie historyjki, gawędy i anegdoty gwarą śląską. Wkrótce zainicjował nowe słuchowisko "Przy żeleźnioku", które później przemianowano na "U Karlika gro muzyka". We współpracy z Aleksandrem Kubiczkiem, napisał i wydał dzieło "Wesele na Górnym Śląsku", które niedługo potem uroczyście zaprezentowano na deskach Teatru im. Wyspiańskiego w Katowicach.
W 1934 został po kilkuletniej współpracy, dyrektorem katowickiej Rozgłośni Polskiego Radia. Prowadził stałą audycję "Bery i bojki"- w której opowiadał krótkie historyjki, gawędy i anegdoty gwarą śląską. Wkrótce zainicjował nowe słuchowisko "Przy żeleźnioku", które później przemianowano na "U Karlika gro muzyka". We współpracy z Aleksandrem Kubiczkiem, napisał i wydał dzieło "Wesele na Górnym Śląsku", które niedługo potem uroczyście zaprezentowano na deskach Teatru im. Wyspiańskiego w Katowicach.
Charyzma i wciąż rosnąca popularność Ligonia sprawiły, że został wybrany posłem na sejm RP z ramienia obozu rządzącego (sanacja). W swych wystąpieniach sejmowych zwracał szczególną uwagę na złą sytuację szkolnictwa na Górnym Śląsku.
Charyzma i wciąż rosnąca popularność Ligonia sprawiły, że został wybrany posłem na sejm RP z ramienia obozu rządzącego (sanacja). W swych wystąpieniach sejmowych zwracał szczególną uwagę na złą sytuację szkolnictwa na Górnym Śląsku.


Po okresie częstych przeprowadzek, osiadł w nowowybudowanym, dwupiętrowym domu, w Katowicach, przy ulicy Polnej 1 (obecnie Michała Szeligiewicza).
Po okresie częstych przeprowadzek, osiadł w nowowybudowanym, dwupiętrowym domu, w Katowicach, przy ulicy Polnej 1 (obecnie Michała Szeligiewicza).
Stanisław Ligoń cieszył się posłuchem u Górnoślązaków,do tego stopnia, że jego apele wygłaszane w audycjach, odbijały się głośnym echem wśród mi eszkańców,prowadząc nierzadko do publicznych zamieszek z interwencją policji.
Stanisław Ligoń cieszył się posłuchem u Górnoślązaków,do tego stopnia, że jego apele wygłaszane w audycjach, odbijały się głośnym echem wśród mi eszkańców,prowadząc nierzadko do publicznych zamieszek z interwencją policji.


Linia 39: Linia 32:
W niedługim czasie został skierowany do Belgradu pod zmienionym nazwiskiem- jako Franiciszek Drużbacki. Rozpoczął tam organizowanie obozu osiedleńczego dla polskich uchodźców. W obliczu niemieckich interwencji w Belgradzie, wyruszył w poszukiwaniu kolejnego miejsca pobytu. Ostatecznie dotarł do Palestyny, gdzie znów podjął się działaności społeczno-kulturalnej w warunkach względnego bezpieczeństwa. Założył dla żołnierzy śląskich Dom Polski,a dla ich rodzin otworzył przedszkola i stołówki. Podtrzymywał na duchu uchodźców, nie przestawał tworzyć i prezentować swych śląskich powiastek i anegdot.
W niedługim czasie został skierowany do Belgradu pod zmienionym nazwiskiem- jako Franiciszek Drużbacki. Rozpoczął tam organizowanie obozu osiedleńczego dla polskich uchodźców. W obliczu niemieckich interwencji w Belgradzie, wyruszył w poszukiwaniu kolejnego miejsca pobytu. Ostatecznie dotarł do Palestyny, gdzie znów podjął się działaności społeczno-kulturalnej w warunkach względnego bezpieczeństwa. Założył dla żołnierzy śląskich Dom Polski,a dla ich rodzin otworzył przedszkola i stołówki. Podtrzymywał na duchu uchodźców, nie przestawał tworzyć i prezentować swych śląskich powiastek i anegdot.
Po wojnie, we wrześniu 1946, powrócił na Śląsk, odmawiając tym samym wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Na decyzję tę wpłynęła tęsknota za rodziną, z którą był związany oraz obowiązek uczestniczenia w trudnej odbudowie kraju. Ponownie zawitał do Radia. Był współautorem cyklicznej audycji "Przy sobocie po robocie", nadawanej najczęściej bezpośrednio z zakładów pracy, co wówczas było wielką nowością. Ciągle występował, nawet gdy poważnie zachorował.
Po wojnie, we wrześniu 1946, powrócił na Śląsk, odmawiając tym samym wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Na decyzję tę wpłynęła tęsknota za rodziną, z którą był związany oraz obowiązek uczestniczenia w trudnej odbudowie kraju. Ponownie zawitał do Radia. Był współautorem cyklicznej audycji "Przy sobocie po robocie", nadawanej najczęściej bezpośrednio z zakładów pracy, co wówczas było wielką nowością. Ciągle występował, nawet gdy poważnie zachorował.


Był wieloletnim członkiem i wiceprezesem Towarzystwa Przyjaciół Teatru Polskiego. Należał do Towrzystwa Przyjaciół Nauk na Śląsku, gdzie orędował gorąco za utworzeniem muzeum, poszukiwał siedziby, funduszy i eksponatów. W marcu 1929 utworzył Związek Zawodowy Artystów Plastyków na Śląsku. Powołano go także do zarządu Śląskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych.
Był wieloletnim członkiem i wiceprezesem Towarzystwa Przyjaciół Teatru Polskiego. Należał do Towrzystwa Przyjaciół Nauk na Śląsku, gdzie orędował gorąco za utworzeniem muzeum, poszukiwał siedziby, funduszy i eksponatów. W marcu 1929 utworzył Związek Zawodowy Artystów Plastyków na Śląsku. Powołano go także do zarządu Śląskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych.
Zmarł 17 marca 1954, w wieku 75 lat.
Zmarł 17 marca 1954, w wieku 75 lat.


==Bibliografia==
==Bibliografia==
J. Siebel, Stanisław Ligoń (1879-1954), Katowice 2006.
J. Siebel, Stanisław Ligoń (1879-1954), Katowice 2006.

Wersja z 15:06, 29 lis 2009

Stanisław Ligoń, artysta-malarz, społecznik (1879-1954)

Urodził się 27 lipca 1879 roku w Królewskiej Hucie (obecnie Chorzów). Pochodził z bardzo zasłużonej dla Śląska rodziny. Był synem Jana Ligonia, kopalnianego maszynisty oraz Teresy z Podstawów. Jan Ligoń był znany z intensywnej działalności społecznej, kulturalnej oraz narodowej. Dziadek Stanisława, Juliusz Ligoń był zaś jednym z najbardziej znanych poetów propagujących polskość na ziemiach śląskich.

Stanisław Ligoń ukończył szkołę powszechną w Bytomiu. Niedługo po tym, podjął pracę w księgarni, gdzie został gońcem. W międzyczasie uczęszczał na zajęcia z malarstwa, w kierunku którego żywił od dawna wielkie zainteresowanie. Terminował w zakładzie bytomskiego mistrza Zygmunta Majchrzakowskiego. Z nauką malarstwa wiążą się kolejne miejsca edukacji Stanisława- zakład Szpetkowskiego w Poznaniu, szkoły artystyczne w Krakowie i Berlinie. W stolicy Niemiec spędził trzy lata, które zaowocowały wykształceniem warsztatu, zawiązaniem kontaktów z ważnymi osobistościami i małżenstwem z Wandą Geelhaar, córką duńskiego, zamożnego posiadacza ziemskiego. Stanisław i Wanda wkrótce opuścili Berlin z zamiarem osiedlenia się na Śląsku. Zamieszkali w Bytomiu, gdzie młody Ligoń pracował jako ilustrator dla kilku wydawnictw i prowadził ożywioną działalność społeczno-kulturalną (organizowanie chórów przy amatorskich zespołach teatralnych, reżyserowanie inscenizacji teatralnych i projektowanie scenografii).

Niedługo potem Ligoniowie przeprowadzili się do Mikołowa, gdzie Stanisław podjął pracę jako grafik w wydawnictwie Karola Miarki. W Mikołowie rozwijał również swoją działalnośc na gruncie oświaty i kultury. Postanowił także dokończyć studia malarskie w krakowskiej ASP, co uczynił w 1912 roku. Ligoniowie mieli pięć córek.

W 1914 proboszcz parafii w Truskolasach zlecił młodemu artyście wykonanie polichromii w miejscowym kościele. Ligoń przyjął zlecenie i wyruszył pod Częstochowę z całą rodziną, gdzie zastała ich I wojna światowa. Pozostawali w Truskolasach dopóki bezpieczna podróż do Krakowa nie była możliwa. W Truskolasach tworzył Ligoń w celach zarobkowych (prace malarskie na zamówienie) oprócz tego powołał szkołę i Dom Ludowy, założył w okolicy kilka bibliotek.

W 1917 roku, dowiadując się o śmierci ojca- Jana Ligonia, 38-letni Stanisław przybył do Bytomia, zostaje aresztowany, następnie zesłany do Raciborza na przeszkolenie wojskowe, w końcu wysłany do Flandrii. W armii niemieckiej spędził rok w pracowni fotograficznej oddziału topograficznego sztabu armii.

Po zakończeniu wojny Ligoniowie przenieśli się do Częstochowy, a Stanisław podjął się pracy w Polskim Komisariacie Plebiscytowym w Bytomiu. Został także współredaktorem czasopisma satyrycznego"Kocynder", na łamach którego publikował niezliczone ilości rycin i karykatur pod pseudonimem "Karlik". Celując trafną anegdotą, o często antypruskiej wymowie, szybko został znienawidzony i ścigany przez górośląskich Niemców. Stanisław Ligoń był autorem graficznego projektu uroczystego "Aktu pamiątkowego połączenia Górnego Śląska z Rzeczpospolitą", który został podpisany przez najważniejszych ówcześnie polityków 16 lipca 1922.

Po gorącym okresie wojny i powstań, gdy życie na Śląsku powoli powracało do normalnego rytmu, Stanisław sprowadził rodzinę z Częstochowy a sam został nauczycielem rysunku w katowickim gimnazjum im. Adama Mickiewicza. Współpracował także z teatrem, tworząc kostiumy i dekoracje do wielu przedstawień. W latach 1929-1934 szefował powołanej przez siebie Sekcji Teatrów Ludowych. Swtorzył wówczas bibliotekę i magazyn kostiumów teatralnych, pomagał także wszelkim amatorskim grupom teatralnym z terenu Górnego Śląska. Kierowana przez niego sekcja powołała także do życia teatr lalkowy, który cieszył się sporym zainteresowaniem. Z okresu międzywojnia pochodzi wiele jego prac- "Obrona hotelu Lomnitz", "Bitwa na Górze św. Anny", polichromie "Motywy śląskie" w auli gimnazjum im. Adama Mickiewicza, oraz w kościele św. Barbary w Chorzowie. Po 1923 roku prezentował swe prace na wielu wystawach, gdzie spotykały się z wielkim uznaniem.

W 1934 został po kilkuletniej współpracy, dyrektorem katowickiej Rozgłośni Polskiego Radia. Prowadził stałą audycję "Bery i bojki"- w której opowiadał krótkie historyjki, gawędy i anegdoty gwarą śląską. Wkrótce zainicjował nowe słuchowisko "Przy żeleźnioku", które później przemianowano na "U Karlika gro muzyka". We współpracy z Aleksandrem Kubiczkiem, napisał i wydał dzieło "Wesele na Górnym Śląsku", które niedługo potem uroczyście zaprezentowano na deskach Teatru im. Wyspiańskiego w Katowicach. Charyzma i wciąż rosnąca popularność Ligonia sprawiły, że został wybrany posłem na sejm RP z ramienia obozu rządzącego (sanacja). W swych wystąpieniach sejmowych zwracał szczególną uwagę na złą sytuację szkolnictwa na Górnym Śląsku.

Po okresie częstych przeprowadzek, osiadł w nowowybudowanym, dwupiętrowym domu, w Katowicach, przy ulicy Polnej 1 (obecnie Michała Szeligiewicza). Stanisław Ligoń cieszył się posłuchem u Górnoślązaków,do tego stopnia, że jego apele wygłaszane w audycjach, odbijały się głośnym echem wśród mi eszkańców,prowadząc nierzadko do publicznych zamieszek z interwencją policji.

W kilka dni po wybuchu II wojny światowej, wyjechał do Budapesztu. Tam dowiedział się, że jego żona i córki, przebywające w Warszawie, przeżyły oblężenie i powróciły na Śląsk. Wyjazd za granicę, uratował mu życie, bowiem hitlerowcy jeszcze przed wkroczeniem do Polski, wydali na niego wyrok śmierci. Przebywając na Węgrzech, organizował struktury emigracyjne, angażując się w działalność m.in Komitetu Pomocy dla Uchodźców Polskich. W niedługim czasie został skierowany do Belgradu pod zmienionym nazwiskiem- jako Franiciszek Drużbacki. Rozpoczął tam organizowanie obozu osiedleńczego dla polskich uchodźców. W obliczu niemieckich interwencji w Belgradzie, wyruszył w poszukiwaniu kolejnego miejsca pobytu. Ostatecznie dotarł do Palestyny, gdzie znów podjął się działaności społeczno-kulturalnej w warunkach względnego bezpieczeństwa. Założył dla żołnierzy śląskich Dom Polski,a dla ich rodzin otworzył przedszkola i stołówki. Podtrzymywał na duchu uchodźców, nie przestawał tworzyć i prezentować swych śląskich powiastek i anegdot. Po wojnie, we wrześniu 1946, powrócił na Śląsk, odmawiając tym samym wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Na decyzję tę wpłynęła tęsknota za rodziną, z którą był związany oraz obowiązek uczestniczenia w trudnej odbudowie kraju. Ponownie zawitał do Radia. Był współautorem cyklicznej audycji "Przy sobocie po robocie", nadawanej najczęściej bezpośrednio z zakładów pracy, co wówczas było wielką nowością. Ciągle występował, nawet gdy poważnie zachorował.

Był wieloletnim członkiem i wiceprezesem Towarzystwa Przyjaciół Teatru Polskiego. Należał do Towrzystwa Przyjaciół Nauk na Śląsku, gdzie orędował gorąco za utworzeniem muzeum, poszukiwał siedziby, funduszy i eksponatów. W marcu 1929 utworzył Związek Zawodowy Artystów Plastyków na Śląsku. Powołano go także do zarządu Śląskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. Zmarł 17 marca 1954, w wieku 75 lat.

Bibliografia

J. Siebel, Stanisław Ligoń (1879-1954), Katowice 2006.