Duszpasterstwo więźniów w diecezji katowickiej

Z e-ncyklopedia

Pierwszy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości dokument regulujący organizacje więziennictwa, datowany jest na 8 lutego 1919. Dekret Naczelnika Państwa gwarantował więźniom opiekę duchową. Nieletni więźniowie mieli być natomiast objęci obowiązkową nauką religii. Administracja państwowa wielokrotnie wydawała pisma, w których mówiono o konieczności wprowadzenia pewnych praktyk religijnych w zakładach karnych. Przykładem może tu być rozporządzenie Prezydenta RP w sprawie organizacji więziennictwa z 7 marca 1928. Zawierało ono uwagę o konieczności zapewnienia więźniom nauk moralnych i religijnych. Więźniów wyznania rzymsko katolickiego zobowiązano zaś do odbywania w stałych odstępach czasu praktyk religijnych. Minister sprawiedliwości w swoim rozporządzeniu z dnia 20 czerwca 1931 nakazał więźniom odmawianie modlitwy porannej i wieczornej zgodnie z ich wyznaniem.

Po włączeniu Górnego Śląska do odrodzonej Polski pojawiły się na tym terenie pewne trudności z zapewnieniem takiej opieki. Wynikało to ze sporów pomiędzy administracją państwową, a kościelną o warunki, na jakich duchowni mieli pełnić w więzieniach swoją posługę. Problem ten próbowano rozwiązać poprzez zawieranie krótkoterminowych umów pomiędzy kapelanami, a naczelnikami więzienia. Miał być to stan przejściowy do czasu podpisania ogólnego porozumienia. Na spotkaniu księży 30 kwietnia 1924 w kancelarii Administracji Apostolskiej ustalono wzór umowy, jaki mieli kapelani zawierać z władzami więzienia. Na jego podstawie obowiązki związane z opieką duszpasterską nad więźniami przejęli proboszczowie parafii na terenach, na których znajdowały się zakłady. W wielu przypadkach przekazywali oni te obowiązki innym kapłanom. Nie zapewniło to jednak więźniom odpowiedniej opieki duchowej, na co uwagę zwróciła prokuratura przy sądzie apelacyjnym w Katowicach.

Nad prawidłowym realizowaniem opieki religijnej oraz za pilnowanie powagi w czasie nabożeństw odpowiadać miał naczelnik więzienia. Z urzędu czuwał nad tym prokurator lub specjalnie mianowany delegat ministra sprawiedliwości. Sytuacja ta uległa zmianie w 1939 roku, kiedy uchwalono ustawę regulującą kwestię posługi więziennej; przeniosła ona odpowiedzialność za duszpasterstwo więźniów z naczelnika więzienia na kapelana.

W okresie: 1918 - 1939 na terenie Górnego Śląska opieką duszpasterską otoczono 11 zakładów karnych. Praktyki religijne w nich odbywały się zazwyczaj w zaadaptowanych do tego salach. Jedynie kilka zakładów na terenie Śląska posiadało własne kaplice. Były to zakłady w Królewskiej Hucie, Lublińcu, Mysłowicach Bielsku, Cieszynie i Katowicach. W dwóch więzieniach, osadzeni mieli prawo, choć nie co niedzielę i z zachowaniem środków ostrożności, uczęszczać na mszę do miejscowego kościoła. Były to zakłady Łagiewnikach Wielkich i Mikołowie.

W związku ze szczególnym charakterem środowiska swej pracy i ludzi, nad którymi sprawować miał opiekę kapelan musiał on posiadać nie tylko wykształcenie teologiczne, ale również szczególne zdolności psychologiczne i pedagogiczne. Duszpasterz odpowiadał za nauczanie więźniów prawd wiary, sprawowanie sakramentów świętych oraz kierownictwo powierzonych sobie dusz. Nauczanie więźniów wymagało głoszenia kazań w niedzielę i święta. Swoją treścią miały one odpowiadać potrzebą duchowym więźniów, zawierać prawdy dogmatyczne, a zwłaszcza chrześcijańskie prawo moralne. Kapłan miał prawo przekonywać skazanego o konieczności zmiany stylu życia, odwiedzać więźniów w celach, a także wzywać ich na indywidualną rozmowę.

Kapelan na mocy podpisywanego kontraktu stawał się urzędnikiem więziennym. Jednak w odróżnieniu od kapelanów wojskowych nie przyjmował dystynkcji i nie nosił munduru. Pełnił on również, oprócz działań czysto religijnych inne funkcje. Był współuczestnikiem wykonywania kary, oceniał zachowanie więźniów w ramach pracy wychowawczej, uczył w więziennych szkołach, zasiadał w szkolnej komisji egzaminacyjnej oraz brał udział w pracach komitetu więziennego.

Kapelani w podczas swojej posługi w więzieniach sprawowali również sakramenty. Wśród nich ważną rolę odgrywał sakrament pokuty udzielany zazwyczaj w przeddzień mszy świętej. Zdarzały się przypadki przygotowywania do pierwszej komunii, a także jeden przypadek chrztu. Istniała również możliwość udzielania więźniom ślubów. Wymagało to jednak uprzedniej zgody ze strony administracji państwowej. W przypadku więzień śledczych zgodę taką udzielał sąd lub prokurator. W przypadku osadzonych w więzieniach karnych zgodę na ślub wydać musiał minister sprawiedliwości. Księża mieli także zgodę na organizowanie w więzieniach rekolekcji wielkopostnych. Odbywały się one według porządku ustalonego przez naczelnika w porozumieniu z kapelanem.

Zdarzało się, iż po opuszczeniu więzienia kapłan polecał więźnia proboszczowi jego parafii lub „Towarzystwu Opieki nad Więźniami" aby wspomóc go i zapobiec ponownemu wejściu na drogę przestępstwa. Wspomniane tu „Towarzystwo Opieki nad Więźniami" nazywane także Patronatem było świecką organizacją działającą już od XIX wieku. Istniejące wówczas prawodawstwo państw zaborczych nie sprzyjało jednak jego rozwojowi. W II RP organizacja ta działała już dość swobodnie, a opiekę nad nią przejął Departament Karny Ministra Sprawiedliwości. Patronat za cel stawiał sobie dbanie o stan moralny i materialny skazanych środkami do osiągnięcia tego było wychowanie, nauczanie, opieka i uzdalnianie do pracy zarobkowej. W szeregi patronatu wstępowały także osoby duchowne. Na terenie Górnego Śląska zachęcał do tego bp August Hlond, który sam wstąpił od tejże organizacji. Innymi organizacjami dbającymi o więźniów były „Towarzystwo Św. Wincentego a Paulo" oraz „Związek Caritas Diecezji Katowickiej”.

Bibliografia

A. Skutela, Duszpasterstwo więźniów i aresztantów w diecezji katowickiej w okresie międzywojennym, Katowice 2002, pr. mgr mps w Bibliotece WTL UŚ w Katowicach.