Con sempre nuova freschezza

Z e-ncyklopedia

Pap. Pius XII - orędzie wigilijne Con sempre nuova freschezza

Orędzie Z zawsze nową świeżością (Con sempre nuova freschezza) zostało wygłoszone w burzliwym czasie II wojny światowej. W takich okolicznościach miało ono być głosem nadziei – przypomnieniem istotnego znaczenia pokoju, godności osoby ludzkiej, doniosłości rodziny, praw państwowych i porządku pracy, a nade wszystko braterskiej miłości w Chrystusie. Papież Pius XII z gorliwością i troską prawdziwego pasterza ludu Bożego mocnym głosem nawołuje do pokoju i powrotu do zdrowych zasad wyznaczonych przez Boże prawo. Przemówienie było wygłoszone w czwartym roku pontyfikatu za pośrednictwem stacji radiowej.

Treść orędzia wynika z Radosnej Nowiny zwiastującej, że przyszła na świat Prawdziwa Światłość, która zamieszkała między nami. Czas Bożego Narodzenia jest odświeżeniem tej Nowiny – przypomnieniem, że pośród zalewu cierpienia w świecie nadal żywe jest światło przynoszące radość zbawienia. Nie jest to samo tylko przypomnienie, ale zwiastowanie i ogłaszanie pełnej pociechy rzeczywistości dzisiejszej, wiecznie młodej, wiecznie żywej i życiodajnej, nigdy nie gasnącej, jak określa ją papież. Słowo Przedwieczne jest słowem życia wiecznego po dzień dzisiejszy. Kościół jako piastunka Tego Słowa patrzy z żalem na cierpiącą ludzkość i jest świadoma jej wszystkich boleści. Z tego powodu Kościół, jak dobra Matka, aby uchronić swe dzieci przed upadkiem i błędem, czuje się zobowiązany stać na straży zarówno praw przyrodzonych, jak i nadprzyrodzonych.

Pokój jednak nie nastąpi między narodami, jeśli narody same w sobie nie będą zgodne na polu pracy gospodarczej, społecznej i umysłowej. Nie jest możliwe osiągnięcie pokoju na zewnątrz bez zaprowadzenia pokoju wewnątrz. Aby zapewnić godziwe współżycie społeczne, konieczne są dwa czynniki: współżycie w ładzie i współżycie w pokoju.

Ład w swej istocie oznacza dążenie do spełnienia wewnętrznej jedności. Zaprowadzenie ładu ma na celu przeciwdziałać społecznemu zagubieniu i nieporządkowi, ale nie może być dokonywane przemocą, ani opierać się na złudzeniach. W rozważaniach nad życiem osobistym i społecznym trzeba się odnosić do Boga, ponieważ to On jest Stwórcą pierwszej społeczności małżeńskiej, a następnie społeczności rodzinnej i społeczności narodów. On jest też Tym, który przez Wcielenie odkupił człowieka, zbliżając go do doskonałości i który nie przestaje go pobudzać do szukania coraz to nowszych rozwiązań.

Podstawą i celem życia społecznego ma być zachowanie, rozwój i udoskonalenie osobowości ludzkiej. Nie może się to dokonać bez uznania wewnętrznego i istotnego związku z Bogiem. Różnice, jakie zaznaczają się w społeczeństwie mogą znaleźć właściwe sobie miejsce i porządek tylko w odniesieniu do Boga jako najwyższego miernika spraw ludzkich. Życie społeczne nie może wykluczać wszelkiej oceny etycznej i religijnej – musi polegać na pewnej mierze. We właściwym rozumowaniu działalność państwa służy do trwałego zabezpieczenia dobra wspólnego, a Kościół przeznaczony jest na posługę osobowości ludzkiej i dla osiągnięcia jej własnych celów religijnych.

Ustrój prawny ma spełniać rolę zewnętrznego oparcia, ochrony i opieki. Jego zadaniem ma być nie władanie, a służba. Trzeba pamiętać, że prawo powiązane jest z moralnością i zasadza się na stałych zasadach. Nie należy go więc wzorować na ludzkiej jednostce albo różnych ludzkich teoriach. Jedność wewnętrzna w swej różnorodności zależy od pierwszeństwa sił duchowych przed wszelkimi innymi. Nie można odbiegać od królewskiej drogi prawdy i wchodzić na grząski grunt postulatów materialistycznych. Pokój jest dziełem sprawiedliwości i zasadza się na prawdzie duchowej. W tak rozumianym pokoju nie ma rozdźwięku między prawem a miłością. Miłość i prawo tworzą żywotną jedność – promieniują z jednego ducha Bożego. To w nich właśnie spoczywa program i gwarancja chroniąca godność ducha ludzkiego.

Drugim czynnikiem zapewniającym godziwe współżycie społeczne jest pokój. Pokój powszechny jest możliwy tylko dzięki spokojowi, tzn. pokojowi wewnętrznemu. Spokój nie oznacza upartości, ani też bierności. Jest to rodzaj walki – działanie przeciw wszelkiemu bezładowi i gnuśności ducha. Jego dopełnieniem jest ożywiona działalność. Spokój to rozwaga, której towarzyszy czynność odpierania wzburzonych fal życia.

Życie społeczne nie może się opierać na pozornym spokoju, jaki zapewnia rozwój gospodarczy. Odrzucić należy zatem szkodliwe pomysły materialistyczne, socjalistyczne i komunistyczne. Dobra ziemskie mają służyć porządkowi i celowi ustanowionemu przez Boga. Ludzie wiary nie mają być jednak bezwzględni wobec innych, błądzących, ale z wyrozumiałością otwierać całą duszę ku zrozumieniu ich intencji, nadziei i pobudek działania. Właściwy spokój jest możliwy, tylko jeśli uwzględniamy godność osoby ludzkiej. Uszanowanie więc osobistej wolności i prawa do własności leży u podstaw wzrastania na drodze pokoju. Wolność i niezależność muszą być zwłaszcza obecne na polu pracy, gdzie człowiek spełnia się wedle swych umiejętności. Nie można dopuścić do tego, aby pracownik był skazany na całkowitą zależność i niewolę gospodarczą, której nie można pogodzić z prawami jego osobowości.

Obok wyłożenia zasad i celów życia społecznego papież przedstawia pięć punktów podkreślających, na co szczególnie należy zwrócić uwagę, aby doprowadzić podane zasady do skutku. Przystąpienie do czynu jest sprawą naglącą ze względu na zastane okoliczności. W burzliwym czasie wojny i w zalewie nowych pomysłów potrzebne jest nowe przejście przez morze błędów współczesności, aby wyzwolić świętą ziemię ducha. W tych czasach nędzy materialnej i moralnej człowiek odczuwa brak związku z wiecznością. Konieczna jest więc odnowa, do której mają doprowadzić najlepsi rycerze chrześcijańscy, tzn. ci, którzy usposobieni są do służby i poświęcenia.

Pierwszy z pięciu zasadniczych punktów przedstawionych przez papieża mówi o godności i prawach osoby ludzkiej. Każdy kto pragnie pokoju, ma pracować nad tym, aby przywrócić osobie ludzkiej godność, jaką Bóg Stwórca obdarzył ją na początku swego stworzenia. Musi zatem sprzeciwiać się wszelkiemu rodzajowi zwyrodnienia, takiemu jak przedmiotowe traktowanie człowieka, stawianie go w niepewności, lekceważenie zasad i więzów społecznych, doprowadzanie do przerostu namiętności i samowoli, uchylanie się od odpowiedzialności. Należy szanować i przestrzegać podstawowe prawa osoby: prawo do zachowania i rozwoju życia, prawo do czci Boga, prawo do małżeństwa, prawo do pracy, prawo do wolnego wyboru stanu życia oraz prawo do korzystania z dóbr doczesnych.

Drugi punkt odnosi się do obrony jedności społecznej, a zwłaszcza rodzinnej. Każdy kto pragnie pokoju, ma dbać o wewnętrzną jedność społeczeństwa, a przede wszystkim o te komórki, które społeczeństwo tworzą, czyli rodziny. Należy zatem bronić nierozerwalności węzła małżeńskiego, dawać rodzinie przestrzeń do wychowywania dzieci i zabezpieczać tę przestrzeń, troszczyć się o właściwą rodzinie wspólnotę gospodarczą, duchową, moralną i prawną, uznawać wartość służby domowej, urządzać dla każdej rodziny oddzielne ognisko domowe, zabiegać o tworzenie miejsc pracy takich, które nie zmuszałyby ojca rodziny do stałego pobytu poza własnym domem, przywracać do życia wzajemne zaufanie i pomoc między szkołami a rodziną.

Trzeci punkt to godność i uprawnienia pracy. Każdy kto pragnie pokoju, uznać musi pracę za środek niezbędny do właściwego władania światem i kształtowania osobowości człowieka. Aby zapewnić godziwe warunki pracy, zadbać należy o utrzymanie i rozwijanie takiego ustroju, który umożliwiałby wszystkim warstwom posiadanie osobistej własności, który ułatwiałby zdobywanie wykształcenia, popierałby zabiegi i skuteczne przejawy zmysłu społecznego, łagodziłby różnice interesów i klas, i dawał robotnikom zamiast poczucia osamotnienia poczucie solidarności. Żeby jednak przeprowadzić skuteczne reformy, konieczna jest rozumna i szlachetna wymiana sił między silniejszymi a słabszymi.

Czwarty punkt mówi o odnowie ustroju prawnego. Każdy kto pragnie pokoju, współpracować musi nad zasadniczą przebudową stosunków prawnych. Odejść trzeba od traktowania prawa jako wychodzącego jedynie od człowieka i jego samowoli. Prawo należy oprzeć na najwyższej władzy Boga. Ustrój prawny nie ma być obojętny względem człowieka, ale wyciągać swą opiekuńczą i karcącą dłoń nad pogwałconymi prawami jednostki i bronić ich przed wszelkimi zasadzkami ludzkiej swawoli. Prawo z pomocą władzy sądowniczej powinno jasno określać założenia dla wszystkich stosunków społecznych i w miarę potrzeby te stosunki ochraniać.

Piąty punkt określa pojęcie państwa w świetle chrześcijańskich zasad. Każdy kto pragnie pokoju, współpracować musi nad tym, aby w ludzkich umysłach zrodziło się nowe pojęcie państwa i życia państwowego, oparte na rozumnych zasadach, poczuciu szlachetności i odpowiedzialności chrześcijańskiej. Zabiegać należy o to, by państwo i władze oddane były na służbę społeczeństwa. Zwalczać należy wszelkie przejawy odrywania państwa i władz spod panowania zasad moralnych i więzów etycznych. Nie można pozwolić, by zaprzeczano i lekceważono wszelką zależność wiążącą państwo z wolą Bożą. Starać się trzeba o to, by uznawać i upowszechniać zasadę, że „rządzić” to znaczy tyle, co „służyć”.

Całe orędzie kończy się słowami nawiązującymi do trwającej wojny światowej i jest jakby głośnym wezwaniem przywódcy do swojego wojska. To wojsko jednak nie jest gwałtownym wojskiem tego świata, ale walczy pokojowo pod sztandarem Jezusa Chrystusa, Księcia Pokoju. Papież nawołuje, aby wszyscy wielkoduszni i uczciwi ludzie złożyli uroczyste ślubowanie, że nie spoczną, dopóki z narodów nie wyjdą hufce bojowników gotowych do poprowadzenia ludzkości z powrotem do prawa Bożego, bojowników pragnących służyć dobru człowieka i jego życiu w zbiorowości. To wszystko zaś dokonać się może tylko przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. Pokój tylko wtedy nastanie, gdy serca powrócą do Boga.

Tekst dokumentu: [1]