Św. Katarzyna ze Sieny: Różnice pomiędzy wersjami

Z e-ncyklopedia
(dr)
(dr)
Linia 4: Linia 4:
Święta Katarzyna prawdopodobnie urodziła się 25 marca 1347 w Sienie. Pochodziła z wielodzietnej rodziny. Była przedostatnia z dwudziestu pięciu dzieci Jakuba Benincasy i Lapy Piangenti. Niestety, jej siostra bliźniaczka zmarła krótko po urodzeniu. Katarzyna była ulubionym dzieckiem swojej mamy, tylko ją mogła sama wykarmić. Poza tym nie wyróżniała się wśród rówieśników.  
Święta Katarzyna prawdopodobnie urodziła się 25 marca 1347 w Sienie. Pochodziła z wielodzietnej rodziny. Była przedostatnia z dwudziestu pięciu dzieci Jakuba Benincasy i Lapy Piangenti. Niestety, jej siostra bliźniaczka zmarła krótko po urodzeniu. Katarzyna była ulubionym dzieckiem swojej mamy, tylko ją mogła sama wykarmić. Poza tym nie wyróżniała się wśród rówieśników.  


W wieku 6/7 lat ujrzała postać Chrystusa w białej kapie i złotej tiarze unoszącego się nad kościołem San Domenico. Apostołowie [[Św. Piotr Apostoł|Piotr]] i [[Św. Paweł Apostoł|Paweł]] stali obok Niego, zaś sam Jezus spojrzał na nią, uśmiechnął się i pobłogosławił jej. Od tamtej chwili nic nie wydawało się jej piękniejsze i pragnęła poświęcić swoje życie tylko Chrystusowi. Będąc jeszcze dzieckiem, postanowiła żyć jak pustelnik. Spakowała chleb i uciekła z domu. Gdy znalazła się na wsi, przytuliła się do pierwszej napotkanej skały i powtarzała wszystkie znane jej modlitwy. Gdy czas zaczął mijać ogarnął ją strach i chciała wrócić do domu. Nie wiedziała jednak czy da radę, w końcu była tylko dzieckiem. Katarzyna sama nie wie, jak to się stało, że znalazła się z powrotem pod drzwiami domu. W dalszym ciągu chciała się jednak podobać Bogu i szukała innych sposobów, by Ten zwrócił na nią uwagę. Na wzór świętych postanowiła biczować się, pościć i oddawać się czuwaniom, co niepokoiło jej mamę.
W wieku 6/7 lat ujrzała postać Chrystusa w białej kapie i złotej tiarze unoszącego się nad kościołem San Domenico. Apostołowie [[Św. Piotr Apostoł|Piotr]] i [[Św. Paweł Apostoł|Paweł]] stali obok Niego, zaś sam Jezus spojrzał na nią, uśmiechnął się i pobłogosławił jej. Od tamtej chwili nic nie wydawało się jej piękniejsze i pragnęła poświęcić swoje życie tylko Chrystusowi. Będąc jeszcze dzieckiem, postanowiła żyć jak pustelnik. Spakowała chleb i uciekła z domu. Gdy znalazła się na wsi, przytuliła się do pierwszej napotkanej skały i powtarzała wszystkie znane jej modlitwy. Gdy czas zaczął mijać ogarnął ją strach i chciała wrócić do domu. Nie wiedziała jednak czy da radę, w końcu była tylko dzieckiem. Katarzyna sama nie wiedziała, jak to się stało, że znalazła się z powrotem pod drzwiami domu. W dalszym ciągu chciała się jednak podobać Bogu i szukała innych sposobów, by Ten zwrócił na nią uwagę. Na wzór świętych postanowiła biczować się, pościć i oddawać się czuwaniom, co niepokoiło jej mamę.


Gdy osiągnęła wiek 12 lat pojawiły się pierwsze plany dotyczące jej zamążpójścia. Matka bardzo pragnęła, by jej córka podobała się chłopcom i korzystała z życia jak wszystkie dziewczyny w jej wieku. Dużą rolę w tym czasie odgrywała jej siostra Bonawentura, która pokazywała jej, jak powinna o siebie dbać. To zmieniła jej nieoczekiwana śmierć, która bardzo wpłynęła na życie Katarzyny - przestaje tak starannie dbać o siebie. Poważny kandydat do jej ręki pojawił się, gdy miała 15 lat. Rodzice bardzo popierali to małżeństwo, jednak Katarzyna bardziej pragnęła życia zakonnego niż małżeńskiego. Z tego też powodu, na znak buntu zgoliła włosy, co w tamtych czasach było niedopuszczalne. Za karę rodzice powierzyli jej mnóstwo obowiązków domowych. Jako pokorna córka przystała na to, jednak prosiła o czas na modlitwę. Pewnego razu klęczącą przyłapał ją ojciec. Nad jej głową unosiła się gołębica tak biała, jakiej jej ojciec - farbiarz - jeszcze nie widział. To go przekonało i pozwolił Katarzynie na modlitwę, a reszcie rodziny zakazał przerywać jej tę kontemplację. Nie była do tego przekonana jej mama i postanowiła na jakiś czas wywieźć Katarzynę do uzdrowiska w Vignone. Pobyt ten nie przyniósł jednak oczekiwanych rezultatów. Katarzyna potrafiła i tam znaleźć sposób na umartwianie i post, co w dalszym ciągu nie podobało się i martwiło jej mamę. Po powrocie do domu rodzinnego zapadła na ciężką chorobę. Dostała wysypki i wysokiej temperatury. Nawet ówczesne, najlepsze lekarstwa jej nie pomagały. Widząc rozpacz matki, szepnęła jej, że jest jedna rzecz, która pozwoli jej wyzdrowieć - zostanie zakonnicą. Z miłości do dziecka matka robiła wszystko. Katarzyna wyzdrowiała i rozpoczęła nowicjat.
Gdy osiągnęła wiek 12 lat pojawiły się pierwsze plany dotyczące jej zamążpójścia. Matka bardzo pragnęła, by jej córka podobała się chłopcom i korzystała z życia jak wszystkie dziewczyny w jej wieku. Dużą rolę w tym czasie odgrywała jej siostra Bonawentura, która pokazywała jej, jak powinna o siebie dbać. To zmieniła jej nieoczekiwana śmierć, która bardzo wpłynęła na życie Katarzyny - przestała tak starannie dbać o siebie. Poważny kandydat do jej ręki pojawił się, gdy miała 15 lat. Rodzice bardzo popierali to małżeństwo, jednak Katarzyna bardziej pragnęła życia zakonnego niż małżeńskiego. Z tego też powodu, na znak buntu zgoliła włosy, co w tamtych czasach było niedopuszczalne. Za karę rodzice powierzyli jej mnóstwo obowiązków domowych. Jako pokorna córka przystała na to, jednak prosiła o czas na modlitwę. Pewnego razu klęczącą przyłapał ją ojciec. Nad jej głową unosiła się gołębica tak biała, jakiej jej ojciec - farbiarz - jeszcze nie widział. To go przekonało i pozwolił Katarzynie na modlitwę, a reszcie rodziny zakazał przerywać jej tę kontemplację. Nie była do tego przekonana jej mama i postanowiła na jakiś czas wywieźć Katarzynę do uzdrowiska w Vignone. Pobyt ten nie przyniósł jednak oczekiwanych rezultatów. Katarzyna potrafiła i tam znaleźć sposób na umartwianie i post, co w dalszym ciągu nie podobało się i martwiło jej mamę. Po powrocie do domu rodzinnego zapadła na ciężką chorobę. Dostała wysypki i wysokiej temperatury. Nawet ówczesne, najlepsze lekarstwa jej nie pomagały. Widząc rozpacz matki, szepnęła jej, że jest jedna rzecz, która pozwoli jej wyzdrowieć - zostanie zakonnicą. Z miłości do dziecka matka robiła wszystko. Katarzyna wyzdrowiała i rozpoczęła nowicjat.


Dalsze jej lata życia upłynęły w celi ścian i celi jaką urządziła w swoim sercu. Odizolowała się ona bowiem od ludzi; wiele czasu spędzała na modlitwie; mało spała - około godziny dziennie; biczowała się żelaznym łańcuchem do krwi; pracowała; pościła na tyle, że jej organizm w pewnym momencie nie był w stanie przyjmować posiłków. Wszystko to czyniła, by przypodobać się Bogu. Według przekazów, Katarzyna miała widzenia w swojej celi. Widziała postać Jezusa Chrystusa i Jego Matkę Maryję, a także świętych. Rozmawiała z nimi. Ale nie tylko oni ją odwiedzali. Otaczały ją także demony, próbujące nakłonić do porzucenia życia zakonnego i wiedzenia życia u boku męża. Z wielkim trudem, ale jednak Katarzyna nie uległa. Ponadto pragnęła też wychwalać Boga przez brewiarz, jednak nie potrafiła czytać. Z pomocą przyszła jej inna siostra. Jednak długie miesiące prac nie przynosiły żadnych owoców. W końcu, Katarzyna zwróciła się do Chrystusa, by ten był jej nauczycielem. Z dnia na dzień, nauczyła się tekstów, z którymi całymi tygodniami miała problem.  
Dalsze jej lata życia upłynęły w celi ścian i celi jaką urządziła w swoim sercu. Odizolowała się ona bowiem od ludzi; wiele czasu spędzała na modlitwie; mało spała - około godziny dziennie; biczowała się żelaznym łańcuchem do krwi; pracowała; pościła na tyle, że jej organizm w pewnym momencie nie był w stanie przyjmować posiłków. Wszystko to czyniła, by przypodobać się Bogu. Według przekazów, Katarzyna miała widzenia w swojej celi. Widziała postać Jezusa Chrystusa i Jego Matkę Maryję, a także świętych. Rozmawiała z nimi. Ale nie tylko oni ją odwiedzali. Otaczały ją także demony, próbujące nakłonić do porzucenia życia zakonnego i wiedzenia życia u boku męża. Z wielkim trudem, ale jednak Katarzyna nie uległa. Ponadto pragnęła też wychwalać Boga przez brewiarz, jednak nie potrafiła czytać. Z pomocą przyszła jej inna siostra. Jednak długie miesiące prac nie przynosiły żadnych owoców. W końcu, Katarzyna zwróciła się do Chrystusa, by ten był jej nauczycielem. Z dnia na dzień, nauczyła się tekstów, z którymi całymi tygodniami miała problem.  


Ważnym wydarzeniem w jej życiu były zaślubiny mistyczne. Oto w celi pokazała jej się Maryja, która trzymając ją za rękę zaprowadziła do Jezusa, który przemawiając z czułością nałożył na jej palec pierścień: ''Ponieważ pogardziłaś próżnymi przyjemnościami, oddając całe serce Mnie, twemu Stwórcy i Zbawicielowi, poślubiam cię w wierze. Bądź mężna! Mocą twej wiary zwyciężysz!'' Nawet świąt nie spędzała z rodziną.  
Ważnym wydarzeniem w jej życiu były zaślubiny mistyczne. Oto w celi pokazała jej się Maryja, która trzymając ją za rękę zaprowadziła do Jezusa, który przemawiając z czułością nałożył na jej palec pierścień: '' Ponieważ pogardziłaś próżnymi przyjemnościami, oddając całe serce Mnie, twemu Stwórcy i Zbawicielowi, poślubiam cię w wierze. Bądź mężna! Mocą twej wiary zwyciężysz!'' Nawet świąt nie spędzała z rodziną.  


W jej czasach nastąpił rozłam Kościoła, papież opuścił Rzym i wybrano antypapieża. Katarzyna robiła co mogła, by powróciło wszystko do normy. Napominała papieża, by wrócił do Rzymu; zbierała ludzi wokół niego; nawoływała do modlitwy. Jej wysiłki nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów, a papież polecił jej, by udała się do Rzymu. Tam miała pracować dla dobra Kościoła i ludzi. W 1375 roku za swoją posługę i oddanie otrzymała stygmaty.
W jej czasach nastąpił rozłam Kościoła, papież opuścił Rzym i wybrano antypapieża. Katarzyna robiła co mogła, by powróciło wszystko do normy. Napominała papieża, by wrócił do Rzymu; zbierała ludzi wokół niego; nawoływała do modlitwy. Jej wysiłki nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów, a papież polecił jej, by udała się do Rzymu. Tam miała pracować dla dobra Kościoła i ludzi. W 1375 roku za swoją posługę i oddanie otrzymała stygmaty.


Katarzyna z wycieńczenia zmarła 29 kwietnia 1380 w Rzymie. Jej kult rozpoczął się zaraz po  śmierci, mimo iż dopiero w 1461 roku papież Pius II dokonał jej kanonizacji. Święta ta jest patronką Rzymu (od 1866 roku), Italii (od 1939 roku), Europy (ogłosił ją [[Jan Paweł II|papież Jan Paweł II]] swoim listem apostolskim ''motu proprio'' z 1 października 1999 wraz ze [[Św. Brygida Szwedzka|św. Brygidą Szwedzką]] i [[Św. Edyta Stein|św. Edytą Stein]]), pielęgniarek, strażników i strażaków. W 1970 roku przez [[Paweł VI|papieża Pawła VI]] została także ogłoszona doktorem Kościoła.   
Katarzyna z wycieńczenia zmarła 29 kwietnia 1380 w Rzymie. Jej kult rozpoczął się zaraz po  śmierci, mimo iż dopiero w 1461 roku papież Pius II dokonał jej kanonizacji. Święta ta jest patronką Rzymu (od 1866 roku), Italii (od 1939 roku), Europy (ogłosił ją [[Jan Paweł II|papież Jan Paweł II]] swoim listem apostolskim '' motu proprio '' z 1 października 1999 wraz ze [[Św. Brygida Szwedzka|św. Brygidą Szwedzką]] i [[Św. Edyta Stein|św. Edytą Stein]]), pielęgniarek, strażników i strażaków. W 1970 roku przez [[Paweł VI|papieża Pawła VI]] została także ogłoszona doktorem Kościoła.   


W ikonografii przedstawiana jest w habicie dominikańskim, w koronie cierniowej, z krzyżem w dłoniach, z różańcem. Czasami trzyma tiarę. Jej atrybutami są także: czaszka, diabeł u stóp, krucyfiks, lilia, serce.  
W ikonografii przedstawiana jest w habicie dominikańskim, w koronie cierniowej, z krzyżem w dłoniach, z różańcem. Czasami trzyma tiarę. Jej atrybutami są także: czaszka, diabeł u stóp, krucyfiks, lilia, serce.  

Wersja z 23:19, 20 mar 2019

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380), doktor Kościoła

mal. Ch. Allori
Katarzyna Siena.jpg

Święta Katarzyna prawdopodobnie urodziła się 25 marca 1347 w Sienie. Pochodziła z wielodzietnej rodziny. Była przedostatnia z dwudziestu pięciu dzieci Jakuba Benincasy i Lapy Piangenti. Niestety, jej siostra bliźniaczka zmarła krótko po urodzeniu. Katarzyna była ulubionym dzieckiem swojej mamy, tylko ją mogła sama wykarmić. Poza tym nie wyróżniała się wśród rówieśników.

W wieku 6/7 lat ujrzała postać Chrystusa w białej kapie i złotej tiarze unoszącego się nad kościołem San Domenico. Apostołowie Piotr i Paweł stali obok Niego, zaś sam Jezus spojrzał na nią, uśmiechnął się i pobłogosławił jej. Od tamtej chwili nic nie wydawało się jej piękniejsze i pragnęła poświęcić swoje życie tylko Chrystusowi. Będąc jeszcze dzieckiem, postanowiła żyć jak pustelnik. Spakowała chleb i uciekła z domu. Gdy znalazła się na wsi, przytuliła się do pierwszej napotkanej skały i powtarzała wszystkie znane jej modlitwy. Gdy czas zaczął mijać ogarnął ją strach i chciała wrócić do domu. Nie wiedziała jednak czy da radę, w końcu była tylko dzieckiem. Katarzyna sama nie wiedziała, jak to się stało, że znalazła się z powrotem pod drzwiami domu. W dalszym ciągu chciała się jednak podobać Bogu i szukała innych sposobów, by Ten zwrócił na nią uwagę. Na wzór świętych postanowiła biczować się, pościć i oddawać się czuwaniom, co niepokoiło jej mamę.

Gdy osiągnęła wiek 12 lat pojawiły się pierwsze plany dotyczące jej zamążpójścia. Matka bardzo pragnęła, by jej córka podobała się chłopcom i korzystała z życia jak wszystkie dziewczyny w jej wieku. Dużą rolę w tym czasie odgrywała jej siostra Bonawentura, która pokazywała jej, jak powinna o siebie dbać. To zmieniła jej nieoczekiwana śmierć, która bardzo wpłynęła na życie Katarzyny - przestała tak starannie dbać o siebie. Poważny kandydat do jej ręki pojawił się, gdy miała 15 lat. Rodzice bardzo popierali to małżeństwo, jednak Katarzyna bardziej pragnęła życia zakonnego niż małżeńskiego. Z tego też powodu, na znak buntu zgoliła włosy, co w tamtych czasach było niedopuszczalne. Za karę rodzice powierzyli jej mnóstwo obowiązków domowych. Jako pokorna córka przystała na to, jednak prosiła o czas na modlitwę. Pewnego razu klęczącą przyłapał ją ojciec. Nad jej głową unosiła się gołębica tak biała, jakiej jej ojciec - farbiarz - jeszcze nie widział. To go przekonało i pozwolił Katarzynie na modlitwę, a reszcie rodziny zakazał przerywać jej tę kontemplację. Nie była do tego przekonana jej mama i postanowiła na jakiś czas wywieźć Katarzynę do uzdrowiska w Vignone. Pobyt ten nie przyniósł jednak oczekiwanych rezultatów. Katarzyna potrafiła i tam znaleźć sposób na umartwianie i post, co w dalszym ciągu nie podobało się i martwiło jej mamę. Po powrocie do domu rodzinnego zapadła na ciężką chorobę. Dostała wysypki i wysokiej temperatury. Nawet ówczesne, najlepsze lekarstwa jej nie pomagały. Widząc rozpacz matki, szepnęła jej, że jest jedna rzecz, która pozwoli jej wyzdrowieć - zostanie zakonnicą. Z miłości do dziecka matka robiła wszystko. Katarzyna wyzdrowiała i rozpoczęła nowicjat.

Dalsze jej lata życia upłynęły w celi ścian i celi jaką urządziła w swoim sercu. Odizolowała się ona bowiem od ludzi; wiele czasu spędzała na modlitwie; mało spała - około godziny dziennie; biczowała się żelaznym łańcuchem do krwi; pracowała; pościła na tyle, że jej organizm w pewnym momencie nie był w stanie przyjmować posiłków. Wszystko to czyniła, by przypodobać się Bogu. Według przekazów, Katarzyna miała widzenia w swojej celi. Widziała postać Jezusa Chrystusa i Jego Matkę Maryję, a także świętych. Rozmawiała z nimi. Ale nie tylko oni ją odwiedzali. Otaczały ją także demony, próbujące nakłonić do porzucenia życia zakonnego i wiedzenia życia u boku męża. Z wielkim trudem, ale jednak Katarzyna nie uległa. Ponadto pragnęła też wychwalać Boga przez brewiarz, jednak nie potrafiła czytać. Z pomocą przyszła jej inna siostra. Jednak długie miesiące prac nie przynosiły żadnych owoców. W końcu, Katarzyna zwróciła się do Chrystusa, by ten był jej nauczycielem. Z dnia na dzień, nauczyła się tekstów, z którymi całymi tygodniami miała problem.

Ważnym wydarzeniem w jej życiu były zaślubiny mistyczne. Oto w celi pokazała jej się Maryja, która trzymając ją za rękę zaprowadziła do Jezusa, który przemawiając z czułością nałożył na jej palec pierścień: Ponieważ pogardziłaś próżnymi przyjemnościami, oddając całe serce Mnie, twemu Stwórcy i Zbawicielowi, poślubiam cię w wierze. Bądź mężna! Mocą twej wiary zwyciężysz! Nawet świąt nie spędzała z rodziną.

W jej czasach nastąpił rozłam Kościoła, papież opuścił Rzym i wybrano antypapieża. Katarzyna robiła co mogła, by powróciło wszystko do normy. Napominała papieża, by wrócił do Rzymu; zbierała ludzi wokół niego; nawoływała do modlitwy. Jej wysiłki nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów, a papież polecił jej, by udała się do Rzymu. Tam miała pracować dla dobra Kościoła i ludzi. W 1375 roku za swoją posługę i oddanie otrzymała stygmaty.

Katarzyna z wycieńczenia zmarła 29 kwietnia 1380 w Rzymie. Jej kult rozpoczął się zaraz po śmierci, mimo iż dopiero w 1461 roku papież Pius II dokonał jej kanonizacji. Święta ta jest patronką Rzymu (od 1866 roku), Italii (od 1939 roku), Europy (ogłosił ją papież Jan Paweł II swoim listem apostolskim motu proprio z 1 października 1999 wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein), pielęgniarek, strażników i strażaków. W 1970 roku przez papieża Pawła VI została także ogłoszona doktorem Kościoła.

W ikonografii przedstawiana jest w habicie dominikańskim, w koronie cierniowej, z krzyżem w dłoniach, z różańcem. Czasami trzyma tiarę. Jej atrybutami są także: czaszka, diabeł u stóp, krucyfiks, lilia, serce.

  • Wspomnienie liturgiczne przypada 29 kwietnia.

Bibliografia

M. Henri Jette, Święta Katarzyna ze Sieny, Warszawa, Instytut Wydawniczy PAX 1979; Święta Katarzyna ze Sieny, dziewica i doktor Kościoła, patronka Europy – brewiarz.pl. Foto: Web Gallery of Art