Kałusek Antoni

Z e-ncyklopedia

Kałusek Antoni SVD (1913-1981)

Kalusek Antoni.jpg

Urodził się 12 czerwca 1913 w Radoszowach. Był pierwszym dzieckiem górnika Franciszka Kałuska i jego żony Albiny z d. Przeliorz. W 1919 roku rozpoczął naukę w niemieckiej szkole ludowej w Radoszowach. Od 1922 roku kontynuował naukę już w polskiej szkole, którą ukończył w 1924 roku. Następnie rozpoczął naukę w Państwowym Gimnazjum Męskim w Rybniku. 18 lipca 1925 otrzymał sakrament bierzmowania z rąk administratora apostolskiego diecezji katowickiej. W roku 1931 wstąpił do Zakładu Towarzystwa Słowa Bożego w Rybniku (Werbistów), uczęszczając nadal do gimnazjum. Po zdaniu matury w 1932 roku został wysłany na studia teologiczne i filozoficzne do seminarium Zgromadzenia Misjonarzy Słowa Bożego świętego Gabriela w Mödling obok Wiednia Gesellschaft des Göttlichen Wortes Missionshaus St. Gabriel. Śluby wieczyste złożył w 1937 roku, a święcenia kapłańskie przyjął 24 sierpnia 1938 w St. Gabriel w Mödling z rąk kardynała Theodora Innitzera, arcybiskupa Wiednia.

Po święceniach pozostał jeszcze w Mödling kontynuując studia uzupełniające i w czerwcu następnego roku powrócił do domu. Prymicje w kościele radoszowskim odprawił 21 czerwca 1939. Po krótkich wakacjach zgłosił się do zakładu Ojców Misjonarzy w Rybniku, gdzie miał zostać wykładowcą w Niższym Seminarium Duchownym. Tam zastał go wybuch wojny. Część zakonników opuściła Rybnik, jednak ojciec Antoni i kilku zakonników pozostało. 5 września Niemcy wkroczyli do zakładu misyjnego i aresztowali czterech zakonników, z których dwóch najstarszych wypuścili, a ojca Antoniego z jeszcze jednym zakonnikiem aresztowali. Zakład misyjny przejęło wojsko i wkrótce założyło w nim komendę rekrutacyjną do Wehrmachtu. Po kilku tygodniach więzienia w Rybniku, ojca Antoniego umieszczono w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie, a 29 listopada 1940 roku przeniesiono do Dachau (numer obozowy 21748). Jego czterej bracia zostali wcieleni do Wehrmachtu. Tak się złożyło, że w 1943 roku wszyscy spotkali się w domu na urlopach. Udali się do rybnickiego Gestapo z interwencją w sprawie swojego brata, który jest więziony w obozie koncentracyjnym, a oni służą „ojczyźnie”. Interwencja poskutkowała i ojciec Antoni 25 sierpnia 1943 został zwolniony z obozu. Wkrótce rodzina otrzymała wiadomość, że 1 września zginął na Ukrainie jeden z braci – Roman. Na wolności ojciec Antoni początkowo był osobą świecką, gdyż nie pozwolono mu na pełnienie posługi kapłańskiej. Pracował w „rachubie” kopalni „Römer” w Niedobczycach i potajemnie odprawiał msze święte, ale nikomu z rodziny nie zdradził miejsca. W hostie zaopatrywał go były wikary parafii radoszowskiej, służący w kościele Matki Bożej Bolesnej w Rybniku, ksiądz Antoni Gasz za pośrednictwem jednej z parafianek pracującej w Rybniku. Od października odprawiał już oficjalnie msze święte przy bocznym ołtarzu w kościele radoszowskim. Pod koniec grudnia 1943 roku otrzymał powołanie do Wehrmachtu. Po przeszkoleniu na sanitariusza w Lublińcu i dwutygodniowym urlopie, w czerwcu 1944 roku został wysłany na front wschodni. W tym czasie wojska niemieckie już się cofały. W służbie sanitarnej pełnił rolę kapelana. Miał na wyposażeniu przenośny ołtarz i gdy tylko była taka możliwość, odprawiał msze święte oraz pełnił posługę duszpasterską wśród żołnierzy. Jego jednostka wycofując się dotarła pod koniec stycznia 1945 roku do Torunia. Tam zdezerterował, ukrył się w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i nawiązał kontakt z proboszczem Franciszkiem Jank oświadczając, że jest Polakiem i księdzem katolickim. Po przekonaniu się, że jest to prawda, ksiądz Jank ukrył go. Po opanowaniu Torunia 1 lutego przez wojska sowieckie i przejściu frontu, ojciec Antoni został zawieziony furmanką do niedalekiej wioski Lubicz Dolny, gdzie był kościół bez duszpasterza. Jego proboszcz, ksiądz Konrad Klin został aresztowany w 1939 roku i zamordowany w obozie koncentracyjnym w Dachau w 1942 roku.

Ojciec Antoni 7 lutego 1945 został administratorem, a później proboszczem parafii świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w tej miejscowości. Gdy po zakończeniu wojny sytuacja się ustabilizowała, chciał powrócić do swojego zakonu. Parafianie jednak nie chcieli się na to zgodzić, prosząc by pozostał. 22 kwietnia 1948 otrzymał zwolnienie z zakonu, a 18 listopada został przyjęty w poczet kapłanów diecezji chełmińskiej. Jako proboszcz cieszył się dużym poważaniem wśród parafian jak i władz zwierzchnich. W 1969 roku otrzymał od biskupa Kazimierza Józefa Kowalskiego tytuł „Radcy duchownego ad honores”, a 16 lutego 1977 został wicedziekanem dekanatu toruńskiego. W latach 1970, 1975 i 1980 brał udział w pielgrzymkach księży, byłych więźniów obozów koncentracyjnych, do Rzymu i Lourdes. Chorował na serce, niespodziewanie 24 czerwca 1981 zasłabł. Zmarł 28 sierpnia 1981. Ceremoniom pogrzebowym przewodniczył biskup pomocniczy diecezji chełmińskiej Zygfryd Kowalski .

Bibliografia

A. Adamczyk, Dzieje parafii św. Jacka w Radoszowach, Rydułtowy 2016, s. 190; Nurt SVD 1985, nr 35, s. 284; W. Jacewicz, J. Woś, Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickiego pod okupacją hitlerowską w latach 1939-1945, z. 5, Warszawa 1981, s. 438.