Elżbietanki - Godula

Z e-ncyklopedia

Klasztor Sióstr Elżbietanek w Goduli

Historia Sióstr Elżbietanek w Goduli sięga roku 1896. Wtedy to został wybudowany szpital, który zasponsorowało hrabiostwo Schaffgotsch. Oni także sprowadzili z Wrocławia cztery zakonne siostry ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. Miejscem zamieszkania sióstr był dom parterowy, który ofiarowała hrabina Schaffgotsch Joanna von|Joanna Schaffgotsch]]. Ona także utrzymywała siostry. Aktualnie w domu tym mieści się świetlica. Siostry do swojego użytku miały także dom mieszczący się w parku br. Marzotkiego – dziś są tam mieszkania oraz sklepy. Zakres prac i obowiązków, które wykonywały siostry był bardzo szeroki. W parkowym domu siostry prowadziły ochronkę dla małych dzieci (prowadzona przez siostrę Władysławę). Zajęcia z robótek ręcznych prowadziła s. Hilaria, a za wydawanie posiłków i prowadzenie dużej kuchni była odpowiedzialna s. Heladia. W 1903 roku budowa szpitala, w którym posługiwały siostry, zastała ukończona. W 1904 roku poświęcono kaplicę szpitalną. W 1910 roku przybudowano jedno skrzydło do już istniejącego szpitala. Nowo powstała część została zaadoptowana dla kuchni mlecznej i opieki niemowląt. W tym czasie s. Thekusa była odpowiedzialna za opiekę nad starcami oraz inwalidami, jak również za opiekę ambulatoryjną.

W 1900 roku wybuchła epidemia tyfusu na terenie powiatu bytomskiego. Wiązało się to z potrzebą pielęgnacji dotkniętych chorobą. W tym celu z Domu Generalnego we Wrocławiu przybyły kolejne siostry: s. Laurentyna, s. Leobina, s. Notburga. Od sierpnia 1900 roku do stycznia 1901 roku wszystkie siostry były potrzebne w szpitalach i barakach, aby służyć zarażonym, stąd też decyzja o zawieszeniu pracy w ochronce dla dzieci i szkole robót ręcznych, aby całkowicie poświęcić się posłudze w szpitalu. W 1903 roku został poświęcony nowy budynek (ufundowany przez hrabinę Schaffgotsch) dla szkoły i ochronki prowadzonej przez siostry elżbietanki. Wtedy to przełożona s. Waltrudis otrzymała uroczyście klucze placówki. Po opanowaniu skutków epidemii siostry powróciły do prowadzenia zajęć w szkole. W zajęciach uczestniczyło 105 dzieci. Taki budynek okazał się zbyt mały. Wciąż przybywało chętnych do uczestniczenia w zajęciach, co spowodowało decyzję o powiększeniu placówki i przebudowie werandy na kolejną salę dla dzieci. Od października 1904 roku s. Jutta prowadziła zajęcia praktyczne rzemiosła domowego.

W 1909 roku pomimo solidnej opieki sióstr w szpitalu śmiertelność noworodków wzrastała. Było to przyczyną rozbudowy szpitala o kuchnię mleczną, za którą odpowiedzialna była s. Lidia. Tym sposobem została jedenastą siostrą w tej wspólnocie. W roku 1910 dobudowane zostało dodatkowe mieszkanie przy kuchni mlecznej, aby siostry były bardziej izolowane i chroniły siebie i pacjentów przed zakażeniem. W 1912 roku wybuchła epidemia szkarlatyny. Przede wszystkim zostały nią dotknięte dzieci w wieku 1-2 lat. W tym czasie na oddziale izolacyjnym siostry pielęgnowały około 250 dzieci. W trakcie pierwszej wojny światowej siostry elżbietanki z Goduli zajmowały się poszkodowanymi. Była to głównie ludność cywilna. Pomoc nie ograniczała się jedynie do pielęgnacji chorych lub rannych. W czasie zmagań wojennych na polecenie ks. prob. Franciszka Strzyża rozpoczęto dożywianie wszystkich dzieci w potrzebie. Liczba ta wzrosła z 20 do 200 wydawanych porcji. W 1914 roku z inicjatywy księdza Strzyża została utworzona „kuchnia zupowa”. Inicjatywa ta miała za zadanie dokarmić głodującą ludność. Wydawano tam 1000 porcji dziennie. Kolejną inicjatywą, która miała za zadanie walkę z niedożywieniem i głodem była kuchnia ludowa, w której przygotowywane były posiłki dla ciężko pracujących. Z tego też powodu w 1916 roku została sprowadzona s. Anastazja z Wrocławia. W tym czasie na terenie Goduli i Chebzia posługiwało 12 sióstr.

W okresie międzywojennym panowało wielkie bezrobocie. Naturalną konsekwencją był narastający głód i nędza. To wymusiło na urzędzie gminy wsparcie inicjatywy „kuchni zupowej” dla najbiedniejszych. Tym zadaniem zajmowała się siostra Mieczysława. Początkowo było to 300 porcji wydawanych dziennie, a w czerwcu 1931 roku liczba to wzrosła do 500. W sierpniu 1934 roku została przeprowadzona wizytacja kanoniczna, którą przeprowadził ksiądz kurator Jasiński. Kontrola przebiegła pozytywnie i nie stwierdzono żadnych uchybień. W 1934 roku w Goduli przebywało 12 sióstr. Opiekowały się one 60 chorymi znajdującymi się w szpitalu i innymi chorymi, którzy przebywali w swoich domach. Do szkoły robót ręcznych uczęszczało 30 dziewcząt. W latach 1939-1945 siostry nadal służyły parafianom. Opiekowały się chorymi w szpitalu, prowadziły szkołę robót ręcznych, zajmowały się dziećmi w ochronce oraz dożywiały najuboższych.

1 stycznia 1949 wypowiedziano umowę pracy 8 siostrom, wykwalifikowanym pielęgniarkom w szpitalu bez podania przyczyny, a na ich miejsce przyjęto niewykwalifikowane pielęgniarki PCK. Spotkało się to ze sprzeciwem proboszcza oraz lokalnej społeczności. Ci ludzie udali się z delegacją do władz, ale nie przyniosło to żadnych efektów. Pomimo tego przykrego wydarzenia siostry nadal udzielały się społecznie. Nie wróciły one do pracy w szpitalu, ale zajęły się dziećmi w przedszkolach Goduli i Chebzia oraz w Stacji Opieki nad Matką i Dzieckiem. Natomiast siostra Walentyna pielęgnowała chorych w prywatnych domach. Zajmowała się również praniem bielizny kościelnej oraz strojeniem kościoła wraz z siostrą Filipą. Ze względu na brak pracy, pięć sióstr powróciło do Domu Prowincjalnego w Katowicach, a pozostałe sześć sióstr pozostało w przyszpitalnym domku.

30 września 1950 władze wojskowe, które utworzyły w prowadzonym dotąd przez siostry szpitalu siedzibę szpitala garnizonowego, wystąpiły z wnioskiem o przeprowadzenie dyslokacji domu zakonnic. Taka informacja spotkała się ze sprzeciwem sióstr, które nie wyraziły na to zgody. W 1951 roku odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyły zainteresowane strony, czyli siostry elżbietanki, przedstawiciel Gminnej Rady Narodowej w Goduli oraz władze wojskowe ze szpitala garnizonowego w Goduli. Niestety obrady zakończyły się decyzją niekorzystną dla sióstr, którym nakazano opuścić budynek. Te nie wykonały polecenia. O dziwo nie dokonano eksmisji, chociaż odwet nastąpił szybko. Siostra Balbina została odwołana ze stanowiska dyrektora szkoły w Goduli. Także s. Teresa została zwolniona z przedszkola w Chebziu. Żadna z nich nie otrzymała powodu utraty pracy. Te wydarzenia nie zniechęciły sióstr i rozpoczęły one pracę w szkołach podstawowych w Goduli i Chebziu ucząc religii. W 1957 roku o pomoc w pozyskaniu fachowej opieki pielęgniarskiej zgłosił się do Matki Prowincjalnej dyrektor szpitala p. Staniszewski. Z tego też powodu w 1958 roku w godulskim szpitalu 4 siostry zakonne podjęły pracę (trzy w roli pielęgniarki, a jedna dietetyka). Siostry mieszkały na terenie szpitala (w lokalach należących do niego).

W 1962 roku wypowiedzenie pracy otrzymała dietetyczka szpitalna s. Tomazja. Reszta sióstr otrzymała nakaz zmiany lokum i zamieszkania w domu klasztornym, a następnie s. Rozalia, s. Róża i s. Salomea otrzymały wypowiedzenie pracy ze stanowiska pielęgniarki. To rozpoczęło stopniowo zmniejszenie liczby sióstr we wspólnocie. W 1970 roku było 8 zakonnic: dwie emerytowane, które zajmowały się domem zakonnym i pozostałe 6, które wspomagały prezbiterów w nauce religii. Siostry zajmowały się również kościołem, probostwem i pracami z nimi związanymi. W 1990 roku na terenie parafii pracowały tylko 4 siostry, które zajmowały się rodzinami wielodzietnymi i najuboższymi. W 1991 roku zatwierdzono własność domu zakonnego, w którym mieszkały siostry. W 1992 roku pokoje do niego przylegające przebudowano na nową kaplicę, zakrystię, dwa pokoje dla dzieci oraz sanitariaty. Ks. prob. Jan Małysek dokonał poświęcenia. 19 grudnia 1993 utworzono świetlicę środowiskową św. Elżbiety, która mieści się w domu zakonnym sióstr elżbietanek w Goduli. Chętnych nie brakowało i już następnego dnia pojawili się pierwsi podopieczni. Dzieci, które tam przychodziły przede wszystkim mogły poczuć bezpieczeństwo i ciepło oraz dobroć sióstr, które się nimi opiekowały. W świetlicy był czas na odrobienie lekcji, zabawę oraz katechezę. Dla dzieci przewidziany był również ciepły posiłek. Siostry dbały również o rozrywkę, dlatego organizowały wyjazdy, bale, a także w 1994 roku siostry zorganizowały kolonie dla 16 dzieci do Wisły. W 1996 roku zorganizowano świętowanie setnej rocznicy sprowadzenia Sióstr Elżbietanek do Goduli. W uroczystości brała udział siostra prowincjalna s. Awelina wraz z radą prowincji oraz siostry z pobliskich placówek. Po mszy św. dzieci przedstawiły program artystyczny pokazujący historię placówki. Wspólnota liczyła trzy siostry: siostra przełożona Salomea, s. Wiesława i s. Gaudencja. Siostry zajmowały się dziećmi w Świetlicy Środowiskowej św. Elżbiety. Obecnie (stan na marzec 2023 roku) w Goduli posługują: siostra Awelina i siostra Gaudencja.

Bibliografia

Ż. Sztylc, P. Nikiel, K. Cebula, T. Zipzer, P. Anna Kemnic, Zgromadzenie sióstr św. Elżbiety w latach 1945-1989 w Polsce, Lublin 2018; [1] dostęp 10 VI 2021; Profilaktyka w Rudzie Śląskiej, Dwumiesięcznik Ruda Śląska nr 3/2003.